Rok 2023 obfitował w technologiczne nowinki i spektakularne premiery, które rozgrzały świat pasjonatów dwóch kółek, dziecięcych serc oraz gadżetowych geeków do czerwoności. Zarówno dorosłym dzieciom, jak i tym młodszym trudno było przejść obojętnie obok produktów, które łączyły funkcjonalność, estetykę i… nutkę szaleństwa. Zerknijmy zatem na największe hity roku – prosto z katalogów, wystaw i ulicznych testów. Gotowi? No to siup!
Rowerowy gigant na sterydach – Giant i jego sztosy roku
Jeśli ktoś myślał, że rower to tylko dwa koła i rama, 2023 skutecznie go wyprowadził z błędu. Marka Giant, uznawana za jednego z niekwestionowanych liderów branży, udowodniła, że gigant to nie tylko nazwa – to styl życia i obietnica technologicznej jazdy przyszłości.
Największe wrażenie zrobił model Giant Propel Advanced SL – karbonowa strzała, która nie tylko wygląda jak bolid Formuły 1, ale i jedzie niemal równie szybko (o ile ma się dobry wiatr w plecy i wiadro izotoników). Rower lekki jak piórko, a aerodynamiczny jak jastrząb podczas nurkowania. Dodatkowo, czujniki ciśnienia w oponach, system bezprzewodowej zmiany biegów i uchwyty na bidon, które wyglądają jak elementy z kokpitu Tesli – to wszystko sprawiło, że Propel stał się obiektem pożądania niejednego fana asfaltowej adrenaliny.
Giant nie zapomniał też o miłośnikach MTB – model Trance X E+ Pro 29 to istny monster truck w świecie rowerów trailowych. Napęd wspomagany elektrycznie, szalona amortyzacja i geometria tak agresywna, jakby chciała sama zjechać górkę – oto przepis na hit.
Zabawkowa rewolucja – co dzieciaki pokochały w 2023?
Minęły czasy, gdy wystarczyło dziecku dać lalkę i samochodzik, aby uznało to za sens życia. Rok 2023 dał zabawkom nowe oblicze – interaktywną, edukacyjną i niekiedy zdumiewająco zabawną formę. Niektóre zabawki były tak ciekawe, że rodzice sami po kryjomu organizowali sobie zabawowe sesje… ku testom jakości.
Królowały wszelkiego rodzaju zestawy STEM (Science, Technology, Engineering, Math), jak np. Kosmiczna Fabryka Slime’u 5000 – nie tylko lejące, klejące i brokatowe substancje, ale też prawdziwe lekcje chemii i cierpliwości (szczególnie dla rodziców przy sprzątaniu). Dla maluchów przebojem był też Magiczny Interaktywny Pupilek, który nie dość, że robił sztuczki, to jeszcze łasił się bardziej niż średnio rozpuszczony kot z TikToka.
Nie zabrakło także powrotu klasyki – Tamagotchi przeszło totalną metamorfozę i wystąpiło w wersji do noszenia jak smartwatch. Dzieci wychowywały pikselowe stworzenie na własnym nadgarstku – a my dorośli udawaliśmy, że tylko sprawdzamy godzinę. I tak dzień w dzień, przez pół roku.
Gadżety, które zawstydzają seriale sci-fi
Technologia nie zna litości dla naszego portfela – a my nie znamy litości dla nowych technologii. Gadżety, które rozgrzewały rynek w 2023, to po prostu czyste złoto dla fanów innowacji. Od wszystkowiedzących zegarków, przez butelki uczące się, ile wody pijesz, aż po poduszki emitujące białe szumy i melatoniny (serio!).
Palmowy medal otrzymuje jednak inteligentny kubek z funkcją podgrzewania – Ember Mug 2. Można go zaprogramować telefonem, aby utrzymał ulubioną temperaturę kawy. Dla niektórych to zbędna fanaberia, dla innych – wydarzenie roku, które uratowało niezliczone poniedziałkowe poranki. Bonus? Kubek przypomina Ci, że pora się napić. Z takim przyjacielem można podbić świat!
Nie można nie wspomnieć o okularkach AR, które przez niektórych mylone były z przeciwsłonecznymi. Dyskretnie wyświetlają powiadomienia, mapy, a nawet… przypomnienia o urodzinach teściowej. Sci-fi? Nie – codzienność 2023.
Co połączyło świat kółek, dzieci i kabli?
Czasem można się zastanawiać: co wspólnego mają rowery, zabawki i gadżety? Otóż jedno – pasję do nowoczesności i frazdę z życia. Giant porwał dusze rowerzystów, zabawki zdeklasowały nudę, a gadżety przejęły nasze domowe rutyny. Przełomowy był też fakt, że wiele produktów miało wspólną cechę – aplikacje. Rower z aplikacją? Proszę bardzo. Zabawka z apką do zdalnego sterowania? Czemu nie! Nawet frytkownice zaczęły mówić do nas przez Bluetooth.
Jeśli 2023 miałby motto, brzmiałoby: “Połącz, kliknij, zatańcz z robotem i wsiądź na elektrycznego fulla z karbonową ramą”. Wszystko po to, by świat był trochę bardziej futurystyczny, trochę bardziej zabawny i zdecydowanie bardziej interaktywny.
Cóż to był za rok! Giant dostarczył nam rowerowych emocji niczym Tour de France w wersji domowej, dzieciaki odkurzyły kreatywność, jakiej mogliby pozazdrościć nawet inżynierowie NASA, a gadżety… cóż, sprawiły, że nasza lodówka teraz wie więcej o nas niż mama. Rok 2023 uznajemy za oficjalnie zakończony z przytupem technologicznym. A co przyniesie 2024? Oby to był czas… jeszcze większych Giantów!
Zobacz też:https://meskiblog.pl/rowery-giant-historia-marki-modele-opinie-i-ceny/